Czy wszyscy organizują poprawiny?

nowość
Czy wszyscy organizują poprawiny?

Otwieramy dyskusję – poprawiny na tak czy na nie? Jesteście w grupie zagorzałych zwolenników czy nieugiętych przeciwników tego zwyczaju? Wszak poprawiny to właśnie zwyczaj, wpisują się w kulturowy obraz zaślubin i po dziś dzień wiele osób nie wyobraża sobie organizacji swojego ślubu i wesela bez nich... Jakie mają plusy i minusy?

 

Na plus tego przedsięwzięcia przemawiają rozmaite względy: uroczysty, radosny czas można wydłużyć (w niektórych miejscach w Polsce świętowanie na cześć Młodej Pary może trwać nawet kilka dni, a przynajmniej cały weekend!), pozostałe po weselu smakowitości skonsumować, a butelki z trunkami opróżnić, zatańczyć z sobą jeszcze raz… :) Tradycja poprawin wciąż mocno zakorzeniona jest w mniejszych miejscowościach, gdzie wszyscy (albo prawie wszyscy) mieszkańcy dobrze się znają, pomagają sobie w organizacji przyjęcia, transportu, noclegu dla przyjezdnych gości i następnie biesiadują razem z Parą Młodą przez kolejne, wypełnione szczęściem, doby.

 

zabawa gości weselnych na poprawinach

 

Poprawiny mają jednak też swoje wady. Niezależnie od tego, ile dań i jakiego rodzaju zostanie z wesela (bo tego nigdy do końca nie wiadomo), trzeba zadbać o dodatkowe porcje „w razie czego”. Podobnie z napojami, kilka butelek wody mineralnej, soków i wszelkich płynów kolorowych gazowanych warto mieć w zapasie. To wiąże się z dodatkowymi kosztami, dodatkową pozycją na ogromnej liście przedślubnych spraw do załatwienia i dodatkowym czasem potrzebnym na jej zrealizowanie. Poza tym dochodzi też inna kwestia – wyspanie Pary Młodej… O to po własnym weselu dość trudno, bo

 

a)      emocje, emocje i emocje tego dnia zwieńczone nieprzeciętnym zmęczeniem,

b)      późna godzina wtargnięcia do łóżka,

c)      powinności nocy poślubnej ;)

 

para młoda w noc poślubną

 

To wszystko składa się na nieco słabszą formę małżonków następnego dnia, którzy – zwłaszcza, jeśli nie byli przekonani do idei poprawin jeszcze przed ślubem – mogą nie mieć ochoty na następne harce (i drobne przygotowania do nich). I to w sumie tuż po przebudzeniu (zakładając, że Para Młoda śpi do południa, a poprawiny przewidziane są np. na godzinę 14. Oczywiście zawsze można je zorganizować później :)) Na przeszkodzie może także stać umówiona na dzień po uroczystości sesja ślubna, choć nad jej organizowaniem w tym czasie mocno bym się zastanawiała, właśnie z powyżej wymienionych względów.

 

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Uczestniczyliście kiedyś w długich poprawinach? Planujecie własne? Rzecz warta rozważenia :)

 

para młoda świeżo poślubieni

 

 

źródło zdjęć

Komentarze:
~Olka
Najnowszy komentarz!
A u mnie w rodzinie organizowanie poprawin to chyba nawet obowiązek :P Nie wyobrażam sobie, żeby mogło ich nie być. Zawsze wszyscy zresztą pomagają wokół tego i zabawa na całego, takie drugie wesele prawie :P
~Marylin
Nie wszyscy, nie wszyscy, my nie organizowaliśmy ;)
Autor:
Komentarz:
 
Token przeładuj token