Kamizelka do garnituru ślubnego - elegancki wymóg savoir-vivre czy niemodny dodatek?
Z kamizelką albo bez... Oto jest pytanie! :) A odpowiedź wcale nie jest taka łatwa, jak by się mogło wydawać. Wielu Panów Młodych nie ma wątpliwości - zakładają kamizelki do gangu na wszystkie uroczyste okoliczności, to jak na własnym ślubie mogłoby być inaczej?
Niektórzy jednak patrzą przede wszystkim na praktyczną stronę doboru stroju w Tym Wyjątkowym Dniu. W końcu to kolejna (i to wcale nie taka cienka!) warstwa materiału na sobie. A gdy ślub odbywa się w upalny letni dzień - może stać się bardziej katorgą niż powodem do dumnej prezencji...
Dodatek w dobrym tonie
Nie ulega wątpliwości, że zgodnie ze ślubnym savoir-vivre kamizelka do garnituru jednorzędnowego jest raczej wskazana. Podkreśla gustowny wygląd Pana Młodego i wyróżnia go spośród zebranych gości. Dyktowane jest to tym, by zaznaczyć odświętność tego uroczystego dnia. Ten efekt wzmocnią też ostre klapy w marynarce, które wywodzą się od szykowniejszego fraka lub smokingu.
Spójrzmy z kolei na taki obrazek - Panna Młoda stoi w wyjątkowej, strojnej sukni ślubnej - a jej narzeczony obok wygląda, jakby właśnie wyszedł z biura. Nie o takie wrażenie chodzi, prawda? O tym musisz przede wszystkim pamiętać, chociaż prawdą jest też, że garnitur kupowany jest na lata, a nie tylko na tę jedną okazję. Jednocześnie miej na uwadze, żeby przy wyborze kierować się przede wszystkim jego ślubnym przeznaczeniem (tak, tak, te wszystkie cechy trzeba ze sobą połączyć). Często Pary Młode przy wyborze garnituru ślubnego rozważają to, czy nada się też do założenia na kolejne imprezy. Wtedy strój Pana Młodego musi i być dostatecznie odświętny, jak na dzień ślubu przystało i odpowiednio stonowany do "wynoszenia" w późniejszym czasie.
Powracając do kamizelki ślubnej - tak naprawdę jej wybór zależy teraz bardziej od preferencji Pana Młodego. Niewiele już osób sztywno trzyma się kodeksu stosownego ubioru, dlatego też stylizacja bez kamizelki ślubnej wcale nie zadziwia. Ba! Niektórzy panowie nie uwzględniają nawet muchy czy krawata w swoim ślubnym stroju, więc można powiedzieć, że panuje tutaj spora swoboda.
Nie czujesz się dobrze w kamizelce albo nie prezentujesz się w niej tak nadzwyczajnie jak... James Bond?
Niektórzy panowie po prostu najlepiej wyglądają w garniturze dwuczęściowym (spodnia+marynarka). Można by tu zarzucić kwestię gustu czy odpowiedniego dobrania dodatków, ale tak czy owak jedni prezentują się w kamizelce lepiej a inni gorzej i tyle w temacie :) Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu chcesz sprostać wymogom formalnym, a w jakim zaakcentować swoje styl - duże znaczenie ma tu też osobowość Pana Młodego. Najważniejsze, żebyś czuł się komfortowo w najważniejszym dniu swojego życia. Jeśli kamizelka Ci w tym przeszkodzi - zrezygnuj z niej i uważnie dobierz pozostałe dodatki: krawat, kwiat w butonierce, elegancką chusteczkę w brustaszy (kieszeni marynarki).
A jakie są zalety kamizelki ślubnej?
- wspomniany charakter formalny - taki dodatek do męskiego stroju ślubnego nawiązuje do tradycji i podkreśla wzniosłość chwili zaślubin,
- zmniejszenie dekoltu koszuli - dzięki temu cała uwaga koncetruje się na twarzy Pana Młodego,
- skrócenie widocznej części krawata - to też ma swoją dobrą stronę: umożliwia znacznie większą swobodę w doborze jego koloru i wzoru (nawet odważna kombinacja nie powinna spowodować efektu przesady),
- bardziej elegancka prezencja Pana Młodego w rozpiętej marynarce.
I jaki werdykt? Decyzja podjęta? :)