Podróż poślubna marzeń... Wakacje na wyspie róż, czyli inspiracje greckim Rodos

nowość
Podróż poślubna marzeń... Wakacje na wyspie róż, czyli inspiracje greckim Rodos

Jak dla mnie bezkonkurencyjnym miejscem na spędzenie miesiąca miodowego jest Rodos! Dlaczego? Bo... sama spędziłam tam swoją podróż poślubną ;) Ta urocza, całkiem nieduża grecka wyspa, zachwyciła nas klimatem (upragniona gwarancja pogody!!), bajecznymi kolorami, kuchnią i... Zobaczcie, czym jeszcze ;) Może to zainspiruje Was do podróży w ten piękny zakątek, nazywany w tłumaczeniu wyspą róż? I... żartobliwie określaną jako wyspą kotów, z tego względu, że miauczących przyjaciół można spotkać dosłownie na każdym kroku! Miłośnicy kociaków będą więc podwójnie zadowoleni ;)

 

grecka wyspa

 

Gwarancja pogody, temperatury i humoru :)

 

Jeśli napiszę, że temperatura powietrza w letnich miesiącach przekracza 30 stopni w dzień, to uznacie to za plus? Ja postrzegam to za zaletę i wszystkim podobnym leniuchom plażowym, którzy spragnieni są upałów, zdecydowanie polecam Rodos! W dzień jest gorąco, noce są ciepłe, a woda morska, mmm... w porównaniu do rodzimego Bałtyku to prawdziwe spa ;) Zimniejsza woda bywa w basenach przy hotelach, przy takim nasłonecznieniu nie ma sensu jej podgrzewać.

 

Przez miesiące letnie mam na myśli cały czas od czerwca aż do września włącznie. Wtedy też opady są bardzo niewielkie, w sierpniu podobno zerowe. Z ręką na sercu mogę to potwierdzić, ponieważ przez całe dwa tygodnie we wrześniu, jakie tam spędziliśmy, pokropiło (dosłownie) tylko w jednym dniu i to przez małą godzinę z przerwami. Natomiast, jeśli planujecie podróż poślubną poza tym okresem, to również mam dla Was dobrą wiadomość - w maju i październiku jest też bardzo ciepło (ponad 20 st. C), w miarę bezdeszczowo (jedynie w październiku opady mogą sięgać 6 mm).

 

uliczka w Rodos

 

W pozostałych miesiącach temperatury są proporcjonalnie niższe, a wysokość opadów proporcjonalnie wyższa. Zasadniczo na Rodos wyróżnia się dwie pory roku: lato i wiosnę. Lato trwa właśnie w najpopularniejszych, wymienionych miesiącach. Natomiast kiedy my marzniemy podczas naszej kochanej jesieni i zimy, tam króluje wiosna - ciepła, choć dość deszczowa. Dlatego też wszystko budzi się do życia, a koryta rzeki wypełniają się wodą (latem są wyschnięte).

 

Monumentalne zabytki, antyczna historia i... słodkie leniuchowanie na plaży

 

Rodos może poszczycić się ciekawą historią, wyspa była wielokrotnie oblegana, stąd widać na niej m.in. silne wpływy tureckie w architekturze. Punktem, którego nie można pominąć podczas wycieczki, jest miasto Rodos (tak, taka sama nazwa, jak całej wyspy :)) Mieści się na szczycie wyspy, u jej północnego krańca. To tam właśnie, według legendy, stał u wybrzeży miasta Kolos Rodyjski pilnując bram portu - jeden z siedmiu cudów świata :) Teraz miejsce jego stóp zajmują kamienne jelonki (jeleń umieszczony jest na herbie Rodos).

 

dwa jelonki u bram portu Mandraki na Rodos

 

Sama wyspa ma zaledwie 90 km długości, licząc odległość pomiędzy najdalszymi punktami na północy i południu. Warto wypożyczyć samochód i zwiedzić ją dookoła, wystarczy na to dzień-dwa.

 

Zabrzmiało niczym fragment z przewodnika :) Atrakcji turystycznych jest tam naprawdę wiele i sporo też pozwiedzaliśmy, ale nie dajcie się zwieść... To, co podobało mi się na Rodos najbardziej, to... przyjemne wylegiwanie się na plaży w cieplutkich promieniach słońca, harce w basenie i niezapomniane widoki podczas kąpieli w Morzu Śródziemnym. Podróż poślubna w takiej scenerii - bezcenna! A Wy, gdzie planujecie swój miesiąc miodowy?

 

Zatoka Anthony'ego Quinna na Rodos

 

 

źródło zdjęć

Komentarze:
~zakochana w Kalithei
Najnowszy komentarz!
Rodos... najpiekniejsza wyspa swiata!
Autor:
Komentarz:
 
Token przeładuj token